Jazda na rowerze może wydawać się dla małego dziecka niemożliwa i przerażająca. Utrzymanie równowagi na dwóch kołach to duży wyczyn, wymagający ćwiczeń i praktyki. Wiele dzieciaków po pierwszym upadku traci motywację i boi się podjąć następną próbę. Pamiętam jak pierwszy raz wsiadłam na rower. Miałam z pięć lat. Rodzice przykręcili mi do niego dwa różowe kółka, które pozwalały mi utrzymywać równowagę. Jak byłam troszkę starsza powiedziałam im, że chcę jeździć tylko na dwóch, a nie na czterech, bo niektóre moje koleżanki już normalnie jeździły. Postanowili, że odkręcą od roweru tylko jedno dodatkowe kółeczko – tak na początek, żebym w razie przechylenia wracała na jego stronę i łapała stabilność. Wyglądało to przekomicznie i do dzisiaj na rodzinnych spotkaniach wszyscy wyśmiewają się ze starych zdjęć trzykołowca. Po czasie stwierdzili, że czas na dwa koła. Mama odkręciła kij od miotły i razem z tatą zamontowali go (jakoś) na tyle roweru. Wyszliśmy na parking na osiedlu. Zaczęliśmy ćwiczyć. Najpierw mama biegała za mną trzymając kijem moją równowagę, potem tata – na zmianę. Nieźle się nabiegali, bo trzymanie równowagi wcale mi nie szło. W końcu rozpędziłam się i odwróciłam głowę, żeby zobaczyć, czy mama wciąż za mną biegnie. Okazało się, że już chwilę jechałam sama. Rodzice bili mi brawa, niestety obrót był za mocnym manewrem i przewróciłam się tak mocno, że zdarłam całe kolano, biodro i pół twarzy. Musieliśmy przerwać, ale na drugi dzień spróbowałam ponownie i wiecie co… udało mi się! Dzisiaj mam własne dzieci, które są na tym samym etapie, dlatego przedstawie wam moje sposoby na to, jak nauczyć dzieciaki jeździć bez stresu i poddawania się.
Przede wszystkim zadbaj o bezpieczeństwo
Spis treści
Najbardziej demotywujące są bolesne upadki, chociaż też zależy od dziecka. Czasem wystarczy lekkie przewrócenie, żeby maluch wpadł w furię i zrezygnował z prób, a są dzieci, które potrafią wywalić się i zedrzeć całe kolana robiąc przy tym jeszcze salto i nawet nie zapłaczą (jak moje). Tylko wstaną, otrzepią się z ewentualnego piachu i ćwiczą dalej. Niesamowite to jest. Niezależnie od charakteru, ambicji i motywacji dziecka – należy tak samo zadbać o jego bezpieczeństwo. Najważniejsza jest głowa – wiadomo, dlatego OBOWIĄZKOWO nakładamy dziecku kask ochronny. Kolana i łokcie są w następnej kolejności. W sklepach można dostać specjalne ochraniacze. Poza ochroną ciała, przed zadrapaniami i upadkami bardzo ważna jest widoczność. Pamiętajmy o odblaskach i lampkach z przodu i na tyle roweru.
Przyzwyczajaj dziecko do jazdy na rowerze od małego
Ważne, aby pokazywać dzieciom nowe rzeczy od malucha. Jak moje dzieci miały z dwa lata kupiłam im rowerki bez pedałów. Miały niesamowitą frajdę, bo opierały na nich tylko pupę i odpychały się nogami. Jak były trochę starsze razem z mężem kupiliśmy do swoich rowerów specjalne ramy, do których przyczepiliśmy ich małe rowery. Dzięki takiej ramie byliśmy spokojni, ponieważ cała równowaga była trzymana przez nasze rowery. Dlatego nasze dzieci szybko podłapały zajawkę na rower i nie mieliśmy problemu z długotrwałą nauką – bo już wiedziały co i jak.
Jak nauczyć dziecko jazdy na rowerze?
Do każdego dziecka należy podejść indywidualnie i z ogromną cierpliwością. Na początku warto je zmotywować i opowiedzieć o zaletach jazdy na rowerze i wycieczkach rowerowych. Potem zaczynają się schody, ponieważ trzeba zdecydować jakiego sposobu użyć, aby najlepiej, najłatwiej i najszybciej dziecko podłapało technikę. Na rynku istnieje kilka fajnych gadżetów ułatwiających naukę. Moi rodzice korzystali z miotły przykręconej do roweru, natomiast w dzisiejszych czasach można zakupić specjalny kij do nauki jazdy na rowerze. Taki prowadnik pomaga w utrzymaniu równowagi i dodatkowo dorosły może asekurować swoje dziecko. Ta metoda wymaga od rodzica dość dobrej kondycji, szczególnie gdy maluch poczuje się pewniej. Kolejną metodą są tak jak w moim przypadku boczne kółka, które pozwalają przyzwyczaić się dziecku do roweru.
Nauka jazdy na rowerze – przyjemność, a nie przymus
Uważam, że najważniejsza w nauce dziecka jazdy na rowerze jest cierpliwość. Jeśli dziecko się poddaje należy je zachęcać i motywować. Można też poczekać jeszcze trochę, aż będzie gotowe. Niektóre dzieci potrzebują więcej czasu. Jazda na rowerze ma być przyjemnością, więc jeśli dziecko nie chce, nie należy go zmuszać. Po czasie na pewno się odważy, szczególnie wtedy, gdy zobaczy, że inne dzieciaki świetnie się bawią jeżdżąc rowerem.